Zdjęcie: Przy szkielecie „księżniczki” leżała m. in. pozłacana zapinka tarczowata, (fot. MAH)
Tajemnice grobu gockiej księżniczki
(Historia jednego przedmiotu cz. 8)
Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.
W tym odcinku o grobie gockiej księżniczki
Na jednym z pagórków na południowym skraju Wysoczyzny Elbląskiej znajduje się cmentarzysko ludności gockiej, która zamieszkiwała tam od pierwszego do czwartego wieku n.e. W trakcie badań archeologicznych w jednym z grobów odkryto szczątki starszej pani w wieku około 60-65 lat. Na przestrzeni dziejów znajdziemy wiele przykładów pokazujących jak honorowano wybitne postaci poprzez budowanie odpowiednich do ich rangi grobów. Podobnie było w przypadku „Księżniczki gockiej”. Jej pochówek jest jednym z najbardziej znamienitych na całym cmentarzysku. Jego forma i znalezione w nim dary podkreślają wyjątkowość złożonej w nim osoby.
Przy południowym krańcu skrzyni w osi grobu ustawiono pierwotnie stelę kamienną. W jednym z jej narożników znajdowały się też trzy naczynia – w całości zachowana misa gliniana wykonana techniką wytłaczania (tzw. terra sigillata), lekko spękany glazurowany fajansowy pucharek (typu scyphos) z zieloną angobą oraz brązowy kociołek skośnie żłobkowany, zgnieciony pod ciężarem ziemi. Przy szkielecie „księżniczki” leżały części stroju oraz wyjątkowo liczne ozdoby i biżuteria: brązowa igła, złota klamerka esowata, dwa złote paciorki, trzy srebrne zapinki, pozłacana zapinka tarczowata z podwójnym portretem cesarzy Marka Aureliusza i Lucjusza Werusa, brązowa sprzączka do pasa z resztkami skóry i brązowa końcówka rzemienia a także cztery srebrne bransolety.
Szczególnie intrygującym przedmiotem jest zapinka tarczowata. Na okrągłą tarczkę ze srebrnej blachy została nalutowana srebrna folia z wytłoczonymi portretami cesarzy Marka Aureliusza i Lucjusza Werusa, współrządzącymi Cesarstwem Rzymskim w latach 164-169. Na tarczkę foliową nałożono również i przylutowano obrzeżenie z takiej samej folii z odciśniętym plastycznie motywem wieńca laurowego. Na obu foliach zachowały.
Koniecznie trzeba zauważyć identyczność w najdrobniejszych szczegółach wizerunków wykonanych na zapince z oficjalnym podwójnym portretem cesarzy wykonanym na dworze rzymskim, wyrażającym ideę Concordiae augustorum (tj. zgody), ze względów propagandowych reprodukowanym w tysiącach egzemplarzy na monetach, medalionach, intagliach (szlachetnych lub półszlachetnych kamieniach zdobionych reliefem) oraz rozpowszechnionych w Rzymie i wszystkich prowincjach. Podstawą odcisku na zapince zapewne było właśnie intaglio, co potwierdza m.in. wyraźny relief, głębszy niż na medalach, a charakterystyczny dla gemm, oraz wreszcie wysoki poziom artystyczny przedstawienia na którym wykonano odcisk w folii, właściwy tylko najlepszym kopiom dzieł gliptyki – sztuki rzeźbienia w kamieniach szlachetnych lub półszlachetnych – pochodzącym z wyspecjalizowanych warsztatów.
Tę niezwykłą zapinkę obejrzeć można na muzealnej wystawie „Skarby Gotów”, zaś o innych zabytkach towarzyszących gockiej księżniczce będzie można przeczytać już wkrótce, w kolejnych odcinkach cyklu „Historia jednego przedmiotu”.
Na podstawie: Jerzy Okulicz-Kozaryn, Magdalena Natuniewicz – Sekuła „Księżniczka gocka z Weklic”, Malbork, 2005)
Grzegorz Stasiełowicz, kustosz Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu