Zdjęcie: Drewniane bączki (fot. MAH Elbląg)
Bączki, fygi, cugi
(Historia jednego przedmiotu cz. 148)
Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.
Dziś będzie o wirujących zabawkach dziecięcych.
Elbląskie zabytki to też niezwykła historia gier i zabaw dziecięcych. Jedną z często odnajdowanych przez archeologów grup zabawek są bączki, zwane również niekiedy frygami czy cygami; starożytny fidget spinner. Technicznie rzecz ujmując są to wirujące wokół własnej osi przedmioty.
Historia zabawki sięga prawdopodobnie czasów ludzi pierwotnych, sama zaś zabawka archeologicznie towarzyszy dzieciom przynajmniej od czasów cywilizacji egipskiej, gdzie jednym z przykładów jest bączek z grobu Tutanchamona, a najstarsze egipskie odkrycia sięgają III tysiąclecia p.n.e. Część badaczy sugeruje również tradycję zabawki sięgającą epoki kamienia. Wirujące zabawki obecne były również w świecie dzieci rzymskich, greckich, żydowskich… Pojawia się w starożytnej literaturze, np. wzmiankują o nich Arystofanes, Homer, Plato, Wergiliusz. Jeśli wywędrujemy poza krąg cywilizacji europejskiej, będziemy odkrywać podobne obiekty w Ameryce prekolumbijskiej, w Chinach, Indiach. Badacze kultur odciętych od cywilizacji również odkrywają bączki wśród ludów Amazonii czy środkowej Afryki. Jak więc widać, zabawka jest uniwersalna i powszechna, nie można jej skonstruowania przypisać żadnej kulturze – prawdopodobnie jej „odkrycie” następowało niezależnie od siebie w różnych częściach globu.
Elbląskie średniowieczne bączki (15 z ogólnej liczby 17 odnalezionych) to obiekty drewniane, datowane na XIV-XV wiek, a jeden na wiek XIII (znalezisko z kamienicy na ul. Garbary 21). Podzielić je można na dwie kategorie: baryłkowate i bocianowate. Bąki różnią się cechami konstrukcyjnymi, które decydowały o sposobie ich kręcenia. Siedem z nich posiada w dolej części metalową igłę lub otwór, w którym mogła być umieszczona. Kolejne cztery sztuki posiadają w górnej, płaskiej części, fragment drewnianego kijka, cztery następne też charakteryzują się wyodrębnioną walcowatą szyjką.
Istniały 3-4 sposoby zabawy (trzy można ujrzeć na obrazie „Zabawy dziecięce” P. Bruegla Starszego). Do zakręcenia bąków, posiadających w dolnej części wbity gwóźdź lub metalową igłę, konieczny był sznurek, który zakręcało się na walcowatej szyjce zabawki. Następnie należało wykonać rzut takim bączkiem, tak aby końcówka sznurka była trzymana w dłoni. Rozwijający się sznurek wprawiał bączek w ruch obrotowy. Bąki z wbitym kijkiem w jego górnej, płaskiej części zapuszczało się poprzez gwałtowne zakręcenie dłonią owego kijka. Biczyk używano przeważnie do bąków pozbawionych szyjki. Potrzebny był do tego kawałek sznurka przywiązywany do kijka. Chcąc zapuścić bąka należało owinąć sznurkiem jego szyjkę, rozwijając go szybkim ruchem lub można było wbić bąka w twardą ziemię (tak aby stał) i uderzyć go silnie batem. Mistrzowie gry potrafili tak podbijać biczykiem bąka, że praktycznie jego ruch mógł nie ustawać wiele godzin. Jednym z polskich źródeł dotyczących zabawy bąkami z biczykiem jest grafika Daniela Chodowieckiego, są też opisy zabawy u Łukasza Gołębiewskiego, w wierszach Baranowicza i Gościckiego czy Andrzeja Kochanowskiego…
Omawiane obiekty znajdują się na wystawie „Elbląg Reconditus” w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu, do zwiedzania której serdecznie zapraszamy.
Piotr Adamczyk, kustosz ds. historii okresu PRL