Blog - Edukacja muzealna w Elblągu

Chleb świętego Jerzego

Chleb św. Jerzego

Z cyklu „opowieści o chlebie” na rok Piekarczyka

Chleb św. Jerzego w Polsce

Obchody dnia św. Jerzego (23 kwietnia) w tradycji ludowej łączą się z pierwszym wypasem bydła. Małżeństwo Kubiaków, w swojej książce „Chleb w tradycji ludowej”, opisuje zwyczaje z terenów huculszczyzny. Według ich relacji gospodyni piekła ten chleb już w okresie Bożego Narodzenia. Wkładała do niego resztki potraw spożytych podczas świąt, dodawała mąki ugniatała i piekła. Powstawał dosyć duży bochen. W dzień świętego Jerzego łamała go, dodawała nieco popiołu z ogniska, kwiatów jaskru, potłuczonych skorupek z pisanek, trochę soli, a następnie wszystko zalewała wodą. Taką papkę dostawało bydło po to, zwiększyć mleczność, ochronić przed robactwem i gadami.

Etnografowie przywołują także opis pewnych rytualnych zabiegów. Z rana gospodarze nakrywają stół białym obrusem, kładą na nim jasny okrągły bochenek chleba, stawiają solniczkę wypełnioną solą i odmawiają modlitwy. Następnie gospodarz bierze obraz św. Jerzego i świecę, gospodyni zaś chleb i sól. Następnie oboje obchodzą dookoła swoje bydło mówiąc „Święty Jerzy, ojcze, zdajemy na twoje ręce nasze bydełko i prosimy, obroń je od zwierza lutego, od człowieka złego.” Tego dnia na wielu terenach szczególnie na wschodzie – uprawiano magię pobudzające zboże do wzrostu – zakopywano w czterech rogach pola kość z poświęconej szynki wielkanocnej i skorupki pisanek. Na polu spożywano uroczyste śniadanie a resztki zakopywano. Na Polesiu według „Kultury Ludowej Słowian” Kazimierza Moszyńskiego, miejsca pod zasiew obchodzi się z korowajem śpiewając ” gdzie korowaj chodzi, tam żyto rodzi” Według pieśni białoruskich święty Jerzy jest on opiekunem pól. Wierzono, że posiada klucze otrzymane od Boga i otwiera nimi ziemię by ta rodziła rośliny.

Bułgaria- chleb pasterski

Ciekawe tradycje związane z dniem św. Jerzego pochodzą z Bałkanów, szczególnie kultywowanych w Bułgarii. W wielu rejonach panuje przekonanie, że rok dzieli się na porę letnią i zimową. Okresy te wyznaczają dwa święta- św. Jerzego (23 kwietnia) i św. Dymitra (26 października). Świętych tych nazywa się nawet braćmi, którzy rozdzielają rok. Uroczystości kwietniowe prowadzą do wyczekiwanego czasu ciepła, urodzajów i możliwie obfitych plonów. W wielu rejonach był to też czas, kiedy rozliczano się z służbą, uczniami czy pasterzami. Na Jerzego przyjmowano nowych a na Dymitra ich odprawiano.

Woda w tym dniu była niesamowicie ważna. Popularne wierzenie mówiło, że każda kropla deszczu w tym dniu jest jak złota moneta- deszcz miał zapewnić płodność i urodzaj. Z tego względu myto się w deszczówce, chodzono lub kładziono się na rosie a starsze kobiety robiły bukieciki i nimi kropiły całe obejścia. Wierzono, że dzięki tym zabiegom można odzyskać zdrowie, pozbyć się bólu pleców, a kobiety bezdzietne mogą zajść w ciążę. Dzieci wybudzano rano uderzając je zieloną gałązką pokrzywami lub spryskując wodą.

Chleb zwany pasterka (овчарник) przedstawiał postać pasterza, owcę, lub laskę pasterską. Wyrabiało się go używając tak zwanej wody kwiatowej, którą sporządza się poprzez zamaczanie w niej różnych roślin (patecznik leśny, wilczomlecz, bodziszek). Wierzono, że wszystkie rośliny w tym dniu nabierają maksymalnych mocy. Podczas wyrabiania chleba resztki ciasta zdrapywało się srebrną monetą. Chleb dostawały również owce.

Chleb św. Jerzego źródło: http://bgdiaspora.h3b.ru/17745

Sant Jordi – kataloński chleb patriotyczny

Święty Jerzy jest patronem Katalonii, stąd jego święto jest jednym z najważniejszych dni w roku. 23 kwietnia jest uznawany za święto zakochanych. Kobiety dostają kwiaty- głównie czerwone róże, same natomiast odwdzięczają się ukochanym książką. Zwyczaj ten sięga 15 wieku, kiedy w Barcelonie odbywał się tradycyjny targ róż. Tego dnia była uroczysta msza, po której każda kobieta dostawała różę z kłosem pszenicy, co miało symbolizować płodność i namiętność. Pomysł wręczania książki jest nowy – powstał w XX wieku.

Pewnego dnia w latach 80 XX wieku, zaproponowano piekarzowi Eduard Crespo de Fleca Balmes z Barcelony, żeby wymyślił chleb, który upamiętniłby to ważne dla Katalończyków święto. Piekarnia, której był właścicielem została założona w 1908 przez jednego z jego przodków i cieszyła się dużą popularnością. Zakładano, że wyrób opracowany przez rzemieślnika trafi na lokalne rynki zbytu, w rezultacie chleb stał się jednym z symboli tego święta w całej Katalonii. Receptura na chleb Sant Jordi została opracowana przez niego niedawno, bo w 1988 roku. Na lokalnych rynkach istniało już wiele słodkich wypieków, Eduard postawił więc na ostry i słony smak. Chleb ma w przekroju dwie warstwy- żółtą i pomarańczową. Te barwy mają odzwierciedlać żółto- czerwone pręgi na fladze katalońskiej. Chleb nie jest sztucznie barwiony, piekarze wykorzystują do jasnej barwy ser Formatge de Maó, natomiast do ciemnej tradycyjną kiełbasę sobrasadę. Autor chciał, by wykonanie chleba było proste i by mógł go upiec każdy. Składniki miały być tanie i łatwo dostępne. W następstwie dzieła barcelońskiego mistrza, powstały liczne wariacje słodkich ciast sygnowane właśnie katalońską flagą.

Wioleta Rudzka

Skip to content