Blog - Edukacja muzealna w Elblągu

Elblążanin w Paryżu

Zdjęcie: Fragment odkrytej w Elblągu szczoteczki do zębów z wizerunkiem Wieży Eiffla (fot. MAH)

Elblążanin w Paryżu

(Historia jednego przedmiotu cz. 85)

Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.

Dziś o szczoteczce do zębów.

W trakcie badań wykopaliskowych w zachodniej części ul. Św. Ducha, w jednej z latryn znaleziono kościaną szczoteczkę do zębów, w momencie odkrycia pozbawioną zupełnie włosia. Ten niewielki przedmiot (o długości 15,5 cm) jest świadectwem higieny mieszkańca Elbląga, a jednocześnie ciekawym przykładem celów podróży ówczesnych elblążan.

Na rękojeści szczoteczki widoczny jest napis EDEL WEISS, jednak bardziej interesujący symbol został umieszczony u nasady główki tej szczoteczki. Widoczny jest tam (obecnie niestety dosyć słabo czytelny) wizerunek wieży Eiffla, a u jej podstawy wykonany po łuku napis (wysokość liter to zaledwie 1 mm): TOUR EIFFEL. Można przypuszczać, że była to „użyteczna” pamiątka zwiedzania wieży, być może w trakcie Wystawy Światowej w 1900 roku.

Wieża Eiffla została postawiona z okazji planowanej Wystawy Światowej w Paryżu. Jej budowa została rozpoczęta w 1887 roku, a zakończyła się w 1889 roku, Przy jej wznoszeniu pracowało 300 robotników, a sama wieża została złożona z około 18 tysięcy części, które połączono w całość przy pomocy 2,5 miliona nitów.

Sama Wystawa została otwarta 14 kwietnia 1900 roku przez prezydenta Francji Émile François Louberta. Tereny wystawowe to 120 ha w Paryżu i 110 ha w Vincennes. Jej założeniem i głównym hasłem była gloryfikacja postępu. Wierzono, że maszyna staje się władczynią całego świata. W trakcie mowy inauguracyjnej mówca wyraźnie podkreślał, że powszechna tendencja do braterstwa, wymiana pomysłów przekraczają granice i oplatają całą kulę ziemską. Dziś niestety wiemy, jak to „braterstwo” się skończyło – wybuchem wojny światowej czternaście lat później…

W trakcie trwania wystawy odwiedziło ją ponad 50 mln ludzi, którzy mogli podziwiać atrakcje przygotowane przez 58 krajów w 18 grupach tematycznych i w 121 kategoriach. Gdzieś wśród tych licznych atrakcji można było zobaczyć maszynę parową wystawioną przez zakłady Schichaua ze wschodniopruskiego Elbinga.

Być może właściciel wspomnianej szczoteczki do zębów korzystał z jednej z największych atrakcji Wystawy Światowej, jakim był ruchomy chodnik o długości 3,5 km, poruszający się z szybkością 4 lub 8 km/h.

Jeżeli był(a) miłośnikiem sportu, być może oglądał, odbywające się w cieniu wystawy, zawody sportowe igrzysk olimpijskich. Jak można przeczytać choćby w tekście Lidii Ciborowskiej (L.Ciborowska, Wystawa światowa w Paryżu w 1900 r., „Wiadomości Historyczne”, nr 2/2010, s. 38-41) była to dziwna olimpiada, ponieważ jej uczestnicy wcale nie wiedzieli, że zawody, w których startują, zaliczane są do igrzysk olimpijskich. Były to także pierwsze igrzyska, w których startowały kobiety. Nie było w trakcie tych zawodów stadionu olimpijskiego, zawodnicy nie wiedzieli często gdzie startują, a widzowie najczęściej nie wiedzieli gdzie i co można oglądać. Zwycięzcy poszczególnych konkurencji (w tym takich jak np. przeciąganie liny lub strzelanie do żywych gołębi) dostawali w nagrodę upominki (np. parasole, buty), a medale olimpijskie wysyłano pocztą…

Część z odnalezionych na Starym Mieście szczoteczek do zębów można zobaczyć na prezentowanej w Muzeum wystawie „Elbląg Reconditus”.

Mirosław Marcinkowski, Kustosz Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu

Skip to content