Blog - Edukacja muzealna w Elblągu

Madonna Apokaliptyczna

Zdjęcie: Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu

Madonna Apokaliptyczna

(Historia jednego przedmiotu cz. 93)

Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.

Dziś o kaflu z Madonną.

Podczas badań archeologicznych prowadzonych na zapleczu kamienicy znajdującej się przy ulicy Mostowej 27 znaleziono fragmenty kafla z przedstawieniem Madonny z Dzieciątkiem, datowanego na XV/XVI wiek. Kafel wykonano w matrycy, w której z precyzją odciśnięto wizerunek Matki Boskiej, trzymającej na lewym ramieniu małego Jezusa. Maria ubrana jest w suknię z długim rękawem, na ramiona ma narzucony płaszcz, spięty na piersiach zapinką. Na jej głowie widoczna jest gwieździsta korona. Dzieciątko, które trzyma, opiera rączkę na jej zapince. Włosy Madonny były długie i faliste, opadające na ramiona. Tłem dla obu postaci jest promienista aureola, tzw. mandorla, a całość przesłania maswerk z trójliśćmi.

Przedstawiony na kaflu wizerunek Marii z Dzieciątkiem reprezentuje ikonograficzny typ Marii Apokaliptycznej, z gwieździstą koroną i mandorlą w tle, stojącą na księżycu, umieszczonym pod jej stopami. W sztuce religijnej częste były przedstawienia Marii w glorii, stojącej na sierpie księżyca z otaczającym ją wokół głowy wieńcem z dwunastu gwiazd. Taki obraz Matki Bożej wywodzi się z wizji św. Jana, w której opisuje ją jako niewiastę w koronie z dwunastu gwiazd, obleczoną w słońce i księżyc u jej stóp.

Wizerunek Madonny znany jest z XVI-wiecznych miedziorytów mistrzów niemieckich, a temu przedstawieniu na kaflu odpowiadają przede wszystkim grafiki Martina Schongauera, prace Hansa Sebalda Behama. W ich grafikach można dostrzec ścisły związek z dekoracją na kaflu. Podobne znaleziska pochodzą z Elbląga z ulicy Rzeźnickiej (fragment), Malborka, Matarni oraz z Gdańska.

Wykonanie kafli w matrycach nie było proste. Wymagało kilku etapów pracy i użycia różnych narzędzi. Oddzielnie wykonywano same płytki i komory, za pomocą których umieszczało się kafel w piecu. Były one robione na kole garncarskim albo z jednego płata gliny. Najprawdopodobniej same formy do kafli tworzono z bardzo starannie oczyszczonej gliny, choć według niektórych badaczy, kafle mogły być wytłaczane w matrycach drewnianych. Aby zapobiec przywieraniu gliny do formy, stosowano popiół drzewny (w przypadku późniejszego szkliwienia kafli), natomiast jeśli miały być bez polewy, powlekano wnętrze matrycy smarem ze stopionej stearyny, tłuszczem organicznym i naftą. Po przygotowaniu płytek i matryc, odciskano ornamenty – do ułożonej na stole formy wkładano płytki i odciskano relief, starannie ugniatając przy użyciu tkaniny.

Przygotowany i wysuszony kafel wypalano najprawdopodobniej w piecach o poziomym ciągu ognia, przez co unikało się osadzaniu sadzy na powierzchni wyrobów. Temperatura wypału wynosiła od 850 do 1020°C. Dodatkowo, aby podnieść walory estetyczne kafli oraz uniknąć osadzaniu się kurzu na powierzchni kafli, stosowano szkliwa. Szkliwo składało się z tlenku ołowiu, glinu i wapnia, krzemionki, a w niewielkich ilościach dodawano tlenek miedzi, żelaza i potaż. W celu uzyskania koloru, dodawano tlenek miedzi (kolor zielony), żelazowy lub żelazawy (brąz, zieleń, czerń), cyny (biel), kobaltu (niebieski), manganu (fiolet), antymonu (kolor żółty). Prawdopodobnie gotowe już barwniki garncarze nabywali od wędrownych kupców.

Kafel z Madonną można zobaczyć na wystawie Elbląg Reconditus.

Joanna Fonferek, kustosz ds. ceramiki Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu

Skip to content