Blog - Edukacja muzealna w Elblągu

Miecz estyjski z Węziny

Zdjęcie: Miecz estyjski z Węziny (fot. MAH)

Miecz estyjski z Węziny

(Historia jednego przedmiotu cz. 43)

Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.

W tym odcinku o mieczu estyjskim.

We wczesnym średniowieczu miecze początkowo stanowiły broń drugorzędną. Główną rolę odgrywała broń drzewcowa, jak np. włócznie. Wręczane nowo wybranemu władcy, stawały się np. atrybutami królów longobardzkich. Jeden z nich, król Autaris, w 584 roku rytualnie wyznaczył granice królestwa longobardzkiego zanurzając drzewiec włóczni w wodzie. Miecz używany był dopiero po zgubieniu lub zniszczeniu włóczni.

Od czasów karolińskich (VIII – IX w.), ze względu na utrwalenie się chrześcijaństwa na zachodzie Europy, miecz staje się „orężem uświęconym”. Swoim kształtem przypomina krzyż łaciński i symbolika ta widoczna jest np. w mieczu zamurowanym w skale w kaplicy Montesiepi w Chiusdino we Włoszech. Wiąże się on z legendą o św. Galgano Guidottim, który porzucił stan rycerstwa na rzecz pustelnictwa.

W kolekcji Muzeum Archeologiczno-Historycznego znajduje się miecz odnaleziony w Węzinie, w niedalekiej odległości od wikińskiego emporium Truso. Nie należy łączyć go bezpośrednio z samą osadą, gdyż związany jest raczej z okolicznym osadnictwem staropruskim. Broń może pochodzić z grobu lub mieć związek z estyjskimi praktykami pogrzebowymi opisywanymi przez anglosaskiego podróżnika Wulfstana, który w IX wieku odwiedził Truso. Opowiadał on bowiem, że nieboszczyk leżał w domu rodzinnym od miesiąca aż nawet do pół roku w przypadku władców lub osób zamożnych. Wokół niego trwały uczty i pijatyki. Gdy nadchodził dzień spalenia zwłok, przedmioty, które pozostały po zmarłym, rozdzielano na części i układano w pewnych odległościach od domu. Najcenniejsze rzeczy znajdowały się najdalej. Po rozłożeniu przedmiotów należących do zmarłego organizowano wyścig po te bogactwa. Być może nasz miecz jest pozostałością po takich praktykach.

Lednickiego, podobne występują na terenie Niemiec, Francji, Szwajcarii, Hiszpanii i Włoch. Najbliższe nam analogie znajdujemy na terenie krajów południowego brzegu Bałtyku oraz w Rosji. Pochodzą z grobów bałtyjskich wojowników, datowane są one na XI i XII wiek.

Miecze podobne do znaleziska z Węziny występują także w skandynawskich sagach. Nazywane są Gaddhjalt, co oznaczać ma „kolczasta rękojeść”. Nazwa wywodzić się może od ochronnej funkcji jelca, stanowiącej część poprzeczną znajdującą się nad rękojeścią miecza. Oręż ten często posiadał inkrustowane inskrypcje inwokacyjne lub oznaczenia wytwórcy. Niestety stan zachowania naszej broni nie pozwala na stwierdzenie tego, czy posiadała napisy lub jakiekolwiek przedstawienia na głowni.

Węziński miecz został znaleziony podczas prac związanych z kopaniem rowów melioracyjnych pod koniec lat 60 XX wieku. Ten eksponat może być jedynie datowany poprzez analogię do innych znalezisk, dlatego przyjęto, że został wykonany ok. XI-XII wieku. Niestety w przypadku luźnego znaleziska nie ma możliwości określenia chronologii metodami archeologicznymi, gdyż nie występuje wtedy ważny dla archeologów kontekst osadniczy.

Paweł Wlizło, asystent ds. numizmatyki i historii dawnej MAH

Skip to content