Zdjęcie: Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu
Miecz templariusza
(Historia jednego przedmiotu cz. 68)
Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię. Dzisiaj o mieczu templariusza.
Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, czyli mówiąc wprost – Zakon Templariuszy – powstał w 1120 roku. Początkowo strzegł pielgrzymów podróżujących do Jerozolimy. Brał udział w wielu bitwach, broniąc m.in. Cypru przed innowiercami, dokąd przeniesiono siedzibę zakonu po upadku Akki – ostatniej twierdzy chrześcijaństwa w Ziemi Świętej. Pojawił się nawet na ziemiach polskich, gdzie w 1241 roku uczestniczył w przegranej przez stronę chrześcijańską bitwie pod Legnicą, stoczonej pomiędzy rycerstwem polskim i tatarskimi hordami.
Według Jana Długosza Zakon Templariuszy na terenie dzisiejszej Polski pojawił się w 1155 roku wraz z powracającym z krucjaty Henrykiem Sandomierskim. Wiemy jednak, że nie zawsze należy ufać Długoszowi. Bardziej prawdopodobny przekaz o templariuszach w Polsce pochodzi z lat 1225-1238 i mówi o nadaniu zakonnikom przez Władysława Odonica co najmniej 15 wsi w Wielkopolsce. Prawie w tym samym czasie, w roku 1227 Templariusze otrzymali od Henryka Brodatego Oleśnicę Małą pod Oławą na Dolnym Śląsku. W latach trzydziestych XIII wieku, zakonnicy dostali również kilka wsi na pograniczu pruskim. Nie utrzymali się na obrzeżu Prus jednak długo, ze względu na dominację na tym terenie innego zgromadzenia – Zakonu Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie czyli znanych nam dobrze Krzyżaków.
Wspominając o bitwach, w których brali udział Templariusze, nie można pominąć ich uzbrojenia. Najczęściej wyposażeni byli w tarczę, puginał, młot oraz oczywiście – miecz . Jeden z mieczy znajdujących się w zbiorach elbląskiego muzeum do złudzenia przypomina te używane przez strażników Świątyni Salomona.
Głowica miecza przyozdobiona jest symbolem krzyża. Zdobienie takie używane było przez uczestników krucjat wyruszających z Cypru oraz na mieczach używanych podczas obrony wyspy przed „niewiernymi”. Krzyżem oznaczony jest także jelec oraz płaz, na którym znajduje się inkrustowany złotym metalem krzyż z rozwidlonymi ramionami. Znaki te miały kojarzyć się oczywiście z wiarą, ale także działać magicznie jako talizman chroniący przed przegraną na polu bitwy.
Na płazie miecza, mniej więcej w jego połowie, widoczne jest uszkodzenie. Ślad jest świadectwem dobrego wyszkolenia technicznego użytkownika miecza. W związku z tym musiał być używany przez kogoś, kto posiadł w stopniu doskonałym sztukę fechtunku, która zalecała obronę przed uderzeniem płazem, a nie ostrzem miecza.
Miecz został wydobyty w roku 1984 przy jednej ze stacji pomp na rzece Tynie niedaleko miejscowości Raczki Elbląskie i jest jednym z kilku znalezisk różnego rodzaju broni z tego miejsca. Mógł zostać po prostu zgubiony w czasie przeprawiania się przez rzekę,
jednak większość znalezisk średniowiecznych mieczy w wodzie, nie pochodzi z miejsc, gdzie znajdowały się brody. Można więc domniemywać, że został tam umieszczony celowo. Identyczny miecz znaleziono na terenie Anglii w rzece Tamizie. Prawdopodobnie został on wrzucony tam przez jednego z zakonników po rozwiązaniu zakonu templariuszy w 1307 roku w Anglii przez króla Edwarda II. Zdeponowanie miecza w wodzie miało uchronić przedmiot przed „desakralizacją”. Praktyki składania broni w wodzie mają już swoje źródła w pradziejach i utrzymywały się do późnego średniowiecza.
W przypadku znalezisk wodnych ciężko ustalić, kiedy broń tam trafiła i jak to się stało. Datowanie miecza można ustalić jedynie na podstawie poszczególnych cech miecza
i określenia jego typu. W tym przypadku jest to typ XIII,J,2 wg Oakeshotta – datowany na pierwszą połowę XIV wieku. Prawdopodobnie został stworzony w pracowni z kręgu niemieckiego, na co wskazuje jego charakterystyczny kształt. Głownia miecza służyła do zadawania cięć, nie nadawała się raczej do pchnięcia. Miecza o takim kształcie używał król Francji Ludwik Święty. W kręgach romańskich ten charakterystyczny długi miecz nazywany był mieczem niemieckim.
W związku z rozpoczęciem modernizacji budynku Gimnazjum miecz został przeniesiony do muzealnego magazynu. Będzie można oglądać go na nowej ekspozycji po zakończeniu remontu obiektu.
Paweł Wlizło, asystent ds. numizmatyki i historii dawnej MAH