Blog - Edukacja muzealna w Elblągu

O strzykawkach słów kilka

Zdjęcie: Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu

O strzykawkach słów kilka

(Historia jednego przedmiotu cz. 58)

Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię. Dzisiaj o strzykawkach.

Nie wiadomo do końca, kiedy w dawnym Elblągu pojawiły się pierwsze strzykawki, ale ich użytkowanie potwierdzają wykopaliska przeprowadzone na Starym Mieście. W trakcie badań na zapleczu dawnej apteki „Pod Czarnym Orłem” (Stary Rynek 16) odkryto fragmenty kościanych i szklanych instrumentów medycznych. Strzykawki kościane zostały wykonane w dwóch różnych warsztatach lub w tym samym warsztacie, ale w różnym czasie, o czym świadczą drobne różnice w wyglądzie – każda z nich ma inny profil. Są one datowane na XVIII i XIX wiek, jednak trudno precyzyjnie określić czas ich wytworzenia z uwagi na to, że w obrębie śmietniska znajdowały się zabytki o szerokiej chronologii. Wiadomo jednak, że elblążanie już wcześniej, tzn. w XVII w., znajdowali dla nich zastosowanie. W jednym ze spisów inwentarzy mieszczańskich pojawiła się informacja, że elbląski łaziebnik Veit Regen posiadał nawet dwie sztuki.

Najstarszym przyrządem przypominającym strzykawkę, używanym w czasach Hipokratesa (V-IV w. p.n.e.) był pęcherz zwierzęcy połączony z rurką, którą przepływał płyn. Przykłady takich pierwowzorów strzykawek znane są z Pompei. Obecnie przypuszcza się, że ich stosowanie było ograniczone z powodu braku wiedzy na temat układu krążenia krwi. W starożytnym Egipcie natomiast używano instrumentu, który przypominał strzykawkę i miał zastosowanie w przypadku lewatyw i płukania przetok. Konstrukcję z czasem ulepszano, próbując również „przelewać” choremu krew z przeciętej żyły osoby zdrowej.

Dopiero na początku XVII wieku William Harvey podał pierwszy opis krwiobiegu twierdząc, że jest to układ zamknięty wypełniony krwią, której ruch nadają skurcze serca. Na podstawie tego odkrycia można było rozpocząć eksperymenty nad podawaniem leków bezpośrednio do układu krążenia. Prób było wiele, zapewne część z nich kończyła się dużym niepowodzeniem; początkowo wlewano dożylnie zwierzętom wino, piwo, mleko lub krew, stosując pęcherz zakończony rurką z pióra gęsiego. Próbowano także przetaczać krew od jednego osobnika do drugiego, łącząc tętnicę dawcy z żyłą biorcy oraz usiłowano wprowadzać leki bezpośrednio do żył.

Pierwszy opis strzykawki lekarskiej podał w 1475 r. Gattinaria – polityk, humanista i kardynał włoski. Był nią metalowy cylinder z tłokiem wewnątrz, do którego można było przymocować różne nakładki o wydłużonym i cienkim zakończeniu. Tak skonstruowana strzykawka nie do końca spełniała swoją funkcję w przypadku przetaczania krwi. Prawdopodobnie nieudaną transfuzję wykonano papieżowi Innocentemu VIII (1492 r.), któremu podano krew od pięciu chłopców w celu jego odmłodzenia. Zakończyło się to śmiercią wszystkich.

Kolejne wynalazki pojawiały się na początku XVIII wieku. W 1712 r. francuski lekarz D. Aniel przepłukiwał strzykawką o podobnej konstrukcji kanaliki łzowe, w 1723 r. R.J. Croissant de Garange używał strzykawki do przepłukiwania zatoki szczękowej, a w 1790 r. J. Hunter proponował za jej pomocą sztuczne unasienienie.

Dopiero w 1853 r. strzykawka otrzymała igłę dzięki K.G. Pravazowi, co doprowadziło do zrewolucjonizowania medycyny i przyspieszenia jej rozwoju, m. in. opracowano metodę znieczulenia miejscowego.

Najstarsze elbląskie strzykawki można obecnie obejrzeć w muzeum na wystawie Elbląg Reconditus.

Joanna Fonferek, kustosz Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu

Skip to content