Zdjęcie: Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu
Spodek z dziurawą skałą
(Historia jednego przedmiotu cz. 114)
Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.
Dziś będzie o chińskiej porcelanie.
Chińszczyzna kojarzy nam się dzisiaj z produktami o niezbyt wysokiej jakości, jednak w przeszłości było zupełnie inaczej. W XVII i XVIII wieku naczynia z porcelany chińskiej były bardzo pożądane przez europejskich odbiorców, a wysokiej jakości wyroby były synonimami luksusu i świadczyły o zamożności ich właścicieli.
W trakcie badań archeologicznych prowadzonych na Starym Mieście odkryto fragmenty ponad dwustu naczyń z porcelany dalekowschodniej, pochodzące z warsztatów chińskich. Ponieważ nie są to jednak wyroby z „najwyższej półki”, były osiągalne dla większej liczby elbląskich mieszczan.
Pośród naczyń importowanych z dalekich Chin przez niderlandzkie i szwedzkie porty, znajdują się m.in. fragmenty dwóch spodków. Są one datowane na lata 1745-1761 i odnalezione zostały na parceli przy ul. Mostowej 27, która w tym okresie była własnością burmistrza elbląskiego Heinricha Rohde lub jego spadkobierców.
Spodki o średnicy 12 cm zostały ozdobione dekoracją malowaną kobaltem. Na całej powierzchni umieszczono kompozycję nazywaną „Sezonowe kwiaty z dziurawą skałą”, która składa się z trzech skałek w postaci form trójliści i pięcioliścia z okrągłymi otworami, zza których wyrastają z prawej strony duża chryzantema, a z lewej drzewo śliwy oraz jabłko granatu.
Formacje skalne i sztuczne wodospady, obok lekkich konstrukcji pawilonów, są jednym z najważniejszych elementów chińskiego ogrodu, a w filozofii Kraju Środka problem pustki i pełni ma kosmologiczny charakter. W Chinach bardzo ceniono sobie kamienie z czterech miejsc, z: Lingbi, Kunshan, Yingde i jeziora Taihu. Z Lingbi pochodziły czarne wapienie z białym paskowaniem, które często przybierały fantazyjne kształty; z Kunshan monolity krzemowe, a z Yingde skały o formach przestrzennych, prawie architektonicznych. Jednak według Chińczyków najcenniejsze były skały z jeziora Taihu, w których woda wyżłobiła otwory. Otwory te symbolizowały pustkę, która była cenna, ponieważ pobudzała wyobraźnię. A symbioza pełni i pustki to jedna z charakterystycznych cech dla sztuki chińskiej.Pełna symboliki scena na tym kruchym podstawku nie była czytelna dla ówczesnych Europejczyków i elblążan; budziła jedynie odczucia estetyczne wobec tego, co egzotyczne i nieznane.
Kilka charakterystycznych naczyń z porcelany dalekowschodniej można zobaczyć w naszym muzeum na wystawie Elbląg reconditus.
Napisano na podstawie: M. Marcinkowski, B. Pospieszna, Porcelana dalekowschodnia z badań archeologicznych na Starym Mieście w Elblągu, Elbląg 2016. Publikacja do nabycia w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu.
Mirosław Marcinkowski, MAH Elbląg