Zdjęcie: Główki odnalezione w Elblągu. Rys. B. Kiliński
Zakapturzone głowy
(Historia jednego przedmiotu cz. 113)
Wspólnie z Elbląską Gazetą Internetową portEl.pl publikowaliśmy cykl artykułów pt. „Historia jednego przedmiotu”, prezentowaliśmy w nich nasze najciekawsze eksponaty i opisywaliśmy ich historię.
Dziś będzie o naczyniach.
W XIII wieku Elbląg pełnił rolę stołecznego miasta tworzącego się państwa zakonnego, a elbląski port był głównym miejscem zaopatrzenia w produkty importowane z różnych rejonów ówczesnej Europy. Świadectwa rozległych kontaktów handlowych znajdujemy w materiale archeologicznym, odkrywanym w trakcie badań archeologicznych. Jednym z doskonałych źródeł do śledzenia wymiany handlowej są naczynia ceramiczne, a wśród nich bardzo charakterystyczne plastyczne główki, odkryte w różnych częściach XIII-wiecznego Starego Miasta Elbląga.
Są to pozostałości, datowanych na drugą połowę XIII wieku, dzbanów przywożonych do Elbląga z warsztatów duńskich, choć ostatnio pojawiły się sugestie o możliwości wytwarzania tych naczyń również w Lubece. Były to naczynia wypalane z dużym dostępem powietrza, co spowodowało, że ich czerep ma kolor czerwony. Powierzchnie tych, mających około 30 cm wysokości, naczyń były kryte szkliwem zielonooliwkowym i dekorowane różnymi motywami. Opisywane tutaj główki są częściami postaci, które były umieszczane na całym obwodzie naczynia. W starszej literaturze często naczynia te określane były jako dzbany z „tancerkami” lub z „twarzami zakonników”.
Odnalezione w Elblągu „główki” są do siebie podobne, choć nie identyczne i, jak chcą tego niektórzy badacze, przykryte od góry kapturami. Występowanie tego rodzaju naczyń jest dotychczas potwierdzone w Skandynawii oraz na wybrzeżu Morza Bałtyckiego.
Mirosław Marcinkowski, MAH Elbląg